Hej,hej,hej !
Nie bylo mnie ...dosc dlugo..
ale chyba znacie powod... szkola
gimnazjum to jednak gimnazjum.
nauka,nauka,nauka ;x
w sumie tak porzadnie to nie uczylam sie okolo 2 lat...
w podstawowce troche olewalam nauke.
ale patrzac z drugiej strony nie jest tak zle.
jeszcze bardziej sie usamodzielnie , poznalam duuuzo nowych osob, odswiezylam stare kontakty
nie mozna zbyt narzekac. mysle jeszcze o tym ze teraz mam 5 minut drogi do szkoly a za 2 tyg sie przeprowadzam i bede miec okolo 30 min drogi.. dobijające...
dzis musialam uczyc sie fizyki..omfg..
teraz gdy wprawiam sie w szkole chce calkiem zapomniec o wakacjach, nie wspominac bo to tylko pogarsza sytuacje. wczoraj z kolezanka z dawnej klasy sluchalysmy piosenek na moim tel. i prawie kazda cos przypominala . i te smutne i te wesole chwile chociaz tych drugich bylo wiecej.. nasze wczorajsze nastroje nie byly zbyt dobre tym bardziej pod wplywem wspomnien...dobrze ze widujemy sie w szkole , wtedy mozemy powspominac . sama juz nie wiem czy ciesze sie z nowej klasy czy chce wrocic do starej.
na dodatek zlapalam jakis okropny katar i mysle ze wiecie jak sie czuje.. no coz to napewno nie poprawia nastroju. szczegolnie gdy patrze sie do lustra i widze podbite oczy , obdarty nos i suche usta. mimo makijazu wygladam okropnie a co dopiero bez. chce zeby ten dzien sie skonczyl , moze jutro bedzie mi lepiej. jak narazie kolo mnie lezy sterta chusteczek a za mną kolejna sterta...
dobra ja juz koncze.. nie ma zbyt czego opowiadac...
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz